poniedziałek, 30 listopada 2015

Wilczy apetyt na zwierzaki...

Wszystko się zgadza, jest wilk i inne zwierzaki, choć większość jeszcze wśród mych szarych komórek, a i nikt nikogo nie będzie zjadał :) Wzięło mnie ostatnio za zwierzęta, a wszystko zaczęło się od pewnego lwa, wykonanego na konkurs Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych. Jednak nie o tym zwierzaku chciałam dzisiaj pisać, choć w zasadzie jeśli chodzi o chronologię, to był pierwszy.


WILD NIGHT - DZIKA NOC

Dziś noc ani cicha, ani święta, bo dzikość się budzi i wyje do księżyca, tak to okrągłe i pomarszczone to księżyc. Skoro jest pełnia, to i wilczek sobie wyje i przy okazji dynda na szyi. Wróćmy jednak do początku pracy, do stworzenia tego zwierzaka zainspirowała mnie fanka z facebooka, która po ujrzeniu zdjęcia lwa, zasugerowała, że chętnie zobaczyłaby wilka, w moim wykonaniu.


Jak, to mówią, mówisz masz. Pomysł bardzo mi się spodobał, początkowo w ogóle nie planowałam, że prócz lwa powstanie jeszcze jakiś zwierzak, a teraz mam głowę pełną pomysłów, jakie stworzonko przenieść na srebrną i miedzianą blachę.


Bardzo zależało mi na oddaniu faktury sierści wilka i na jego realistycznym przedstawieniu :)




Oksydę potraktowałam trochę, jak farbę. Nakładałam pędzelkiem wiele warstw, czasem rozwodnionej wodą innym razem stężonej, by uzyskać efekt cieniowanego futra, potem jeszcze przecierka papierem ściernym i wilk był gotowy. Naszyjnik nie posiada zapięcia, zakłada się go na kark, jak apaszkę. Ciężar elementów zawieszonych na drucie wystarcza, by ładnie układał się na dekolcie i nie spadał... wcześniej, to sprawdziłam, co prawda nie robiłam w nim mostka, ani innych ćwiczeń, ale liczę, że nikt nie będzie go męczył dbaniem o kondycję :D





I jak, wilczek trafił do Waszych serc? Macie może pomysły na inne zwierzaki?

Trzymajcie się ciepło!


SKLEP WWW: www.sztukkilka.pl
FACEBOOK BIŻUTERIA: Sztuk Kilka Art Jewelry

***********************************************************

2 komentarze:

klik klik ... dziękuję za komentarz :)