poniedziałek, 24 czerwca 2013

Od projektu do realizacji...gorzki zapach tulipanów

Gorzki zapach tulipanów... tytuł zaczerpnięty z rozdziału książki Zbigniewa Herberta "Martwa natura z wędzidłem", jakże dawno ją czytałam, jeszcze w liceum, ale ten zwrot bardzo zapadł mi w pamięć, oksymoron w pełni. Jednak ani o tulipanach, ani o Herbercie nie miałam dziś pisać :) lecz o mym nowym tworze - wisiorze lub, jak kto woli naszyjniku. To mój drugi wisior wykonany w srebrze, pierwsza była marchewka, ten również ma pewne konotacje z florą, ale już nie tak bezpośrednie.


środa, 19 czerwca 2013

Zerkając ukradkiem na głębię twej niebieskości...

Srebro wciąga, gdy raz spróbujesz je formować, topić, przeciągać, a nawet barwić, licz się z tym, że wpadniesz na dobre. Taka oto "choroba" mnie dopadła, co ciekawe dopiero po ukończeniu kursów, gdy rzeczywiście mogę poświęcić jubilerstwu mój czas, a mija przy tym niebotycznie szybko. Mówiąc potocznie robota pali mi się w rękach. Dziś rano zakończyłam moją pierwszą broszkę w srebrze, w zasadzie broszko - wisior, który rozpoczęłam w poniedziałkowy poranek. Tak od rana do wieczora (kończyłam koło 19-tej) siedziałam nad nim ponad dwa dni, by z niecierpliwością zobaczyć efekt końcowy i pochwalić się na stronicach owego bloga :) 


wtorek, 18 czerwca 2013

Wilno, wśród krzyży i obelisków...

Choć tytuł posta może wydać się złowieszczy nic złego za nim się nie kryje :) Za półtora tygodnia wyruszam na Litwę, konkretnie do Wilna, a miejscem docelowym jest cmentarz na Rossie. Cóż można robić na cmentarzu?, a w zasadzie na ich zespole i to przez 2 tygodnie?! A no, jak na porządnego historyka sztuki przystało - inwentaryzować :D opisywać, mierzyć, fotografować.


sobota, 15 czerwca 2013

Gramy w kolory :D

Idzie lato, na dworze słońce w pełni, zatem nastał idealny czas na ożywienie kolorystyki. Do tej pory w kwestii ferii barw częstowałam Was głównie ważkami, rzecz jasna nie kończę jeszcze z nimi, ale barwienie i żywicę postanowiłam połączyć z nowymi umiejętnościami :) Skoro już mam trochę wiedzy jubilerskiej, to czemu by nie wykorzystać jej do osłodzenia sobie życia? Sztuka złotnicza nie musi być poważna i niedostępna dla przeciętnej kieszeni, wychodząc z takiego założenia stworzyłam od podstaw serię sztyfcików :D 


wtorek, 11 czerwca 2013

Od projektu do realizacji - srebrny wisior - medalion

Po skończeniu pierwszego semestru kursów jubilerskich zapragnęłam stworzyć coś własnego, bez narzuconego tematu i sposobu wykonania. Nabyłam kilka drobnych kamyczków i wybrałam jeden z nich, by zacząć projekt, tego co kiełkowało w mojej głowie. Właśnie od kamienia powinno zaczynać się całą pracę, do niego dopasowuje się resztę form, nie odwrotnie :)

poniedziałek, 3 czerwca 2013

A dla mamy wisior mamy

Od dnia matki minęło kilka porządnych dni, dlatego spokojnie mogę pokazać Wam, cóż takiego wykonałam dla mojej mamy. W moich kamiennych zbiorach miałam pewien agat, który bardzo przypadł do gustu mojej rodzicielce, a że okazja zacna trzeba było go wykorzystać.