niedziela, 15 listopada 2015

WARSZTAT JUBILERA odc.1 - FAJNAGIEL

Od dziś zaczynam regularną (mam nadzieję :) publikację postów z cyklu WARSZTAT JUBILERA, będę w nich tłumaczyć najważniejsze terminy związane ze złotnictwem i jubilerstwem, czasem wspomnę także o technikach stosowanych przy pracy z metalami szlachetnymi :) Mam nadzieję, że to ułatwi Wam zrozumienie moich innych postów, w których owych określeń używam, a mnie uwolni od opisywania ich za każdym razem :D Na pierwszy ogień idzie tajemniczy: FAJNAGIEL.

Myśląc nad tym, co opisać w pierwszym odcinku serii, nie mogłam wyrzucić z głowy owego fajnagla, choć męczył mnie fakt, że może lepiej byłoby rozpocząć od charakterystyki stołu złotniczego albo różnicy miedzy pojęciami: złotnik - jubiler. Jednak wygrał ten drewniany element, bez którego bardzo trudno obejść się w pracowni. Czym w takim razie jest fajnagiel, który przez mojego lubego żartobliwie nazywany jest "funfangiel"?


FAJNAGIEL - drewniany klin mocowany do stołu złotniczego w specjalnie wyciętym wgłębieniu, to on jest mi pomocny, gdy wycinam z blachy różne wzory, czy szlifuje gotowe elementy. Czasem kładę na nim miękką szmatkę i doczyszczam biżuterię po oksydowaniu (barwieniu).


Jak widać po powyższym zdjęciu  na moim stole złotniczym zaszła jakaś kombinacja :) W zasadzie jest to narożne biurko (produkowane pod stare, wielkie monitory komputerowe), które wraz z pomocą mojej drugiej połówki dostosowaliśmy do celów jubilerskich. Wycięliśmy większe wgłębienie na klin oraz otwory do jego mocowania. Ze względu na fakt, że specjalistyczne stoły są wyższe od standardowych biurek dodaliśmy grubą deskę by podwyższyć fajnagiel (duuużo lepiej się wtedy pracuje :) Drewniany klin jest umieszczony w imadle, które może służyć nam także jako kowadło. Ja w tym miejscu najczęściej stawiam stojak do lutowania, widoczny w tle.


Kliny, które znajdziemy w sprzedaży posiadają różne kształty, czasem także wycięcia ułatwiające pracę. Można je także wykonać samemu lub zdać się na upływ czasu, im więcej będziemy na nim pracować, tym bardziej "dostosuje" się pod nasze najczęstsze działania :) Mój fajnagiel jest już troszeczkę nadgryziony i podziurawiony.


Nie jest to pierwszy klin, jakiego używam. Na samym początku czasem trudno o stół, który można zaanektować tylko na działania złotnicze. Dlatego polecam wykonać sobie klin z jakiejś deski + małe imadełko, które przykręcimy do brzegu blatu (najlepiej najpierw zabezpieczyć blat np. cienkimi listewkami, byśmy go sobie nie zniszczyli :) Mój dziewiczy klin został wykonany z poręczy do schodów (foto powyżej) :D

WASZE TAJEMNICZE POJĘCIA

Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tym słownikowym postem :) Jeśli przyjdą Wam do głowy jakieś pojęcia / terminy z dziedziny jubilerskiej, których nie znacie, a chcielibyście poznać ich znaczenie, to dajcie znać. Chętnie umieszczę je w tym cyklu...o ile zmieszczą się w ramach mojej wiedzy :D


SKLEP WWW: www.sztukkilka.pl
FACEBOOK BIŻUTERIA: Sztuk Kilka Art Jewelry

***********************************************************

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

klik klik ... dziękuję za komentarz :)