Tytuł może z lekka drastyczny, ale ktoś mi powiedział, że ów wisior kojarzy mu się ze średniowieczem, mi natomiast, gdy słyszę nazwę tej epoki od razu kołacze się po głowie takie oto hasełko :) Dodatkowo wisior uczynił spustoszenie w mojej cierpliwości, gdy robiłam mu zdjęcia, niefotogeniczny drań jeden.
Owym w pół niepozytywnym, bądź jak kto woli w pół pozytywnym bohaterem jest wisior fusingowy, wzbogacony krzemieniem pasiastym, który uwięziłam w szklanym bąblu i zaryglowałam dodatkowo metaloplastyką (że tak to umownie nazwę :) Szkło utrzymane w odcieniach miodowo - brązowych, a oprawa patynowana na odcień starej miedzi, tu jakby ciemno srebrzystej.
Jesień Średniowiecza
Oooo jak ja kocham fusing. Piękny wisior!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Ilona
tajemniczy i magiczny- tak mi się kojarzy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, jak wszystkie poprzednie prace:)
OdpowiedzUsuń