Nie zaskoczę Was techniką (fusing i witraż + patyna o kolorze starej miedzi), mam jednak nadzieję, że zainteresuję Was formą. Na powierzchni mojego wisiora widnieje szklany pęcherz, który utworzył się w trakcie wypalania. Był to zamierzony zabieg, ale efekt przerósł moje oczekiwania :D, gdyż pęcherz stworzył podwójny krąg, a w samym środku zwęglony howlit :)
Barwnik wewnątrz przypomina formę glono podobną, w miejscu rozwarstwienia szkła sprawia wrażenie wilgotnego. Oprawa raczej skromna, by nie przysłaniała zbyt dużo z uroku szkła.
Efekt zaskoczenia nierozłącznie towarzyszący tworzeniu w technice fusingu, to jedna z cech za którą bardzo ją cenie :) ...no i za ten blask i gładkość szkła...i kolory :D
Galassia
najlepiej wygląda jak leży na jakimś tle- takie kręgi na wodzie. Plusk, plusk. :)
OdpowiedzUsuńMi się kojarzy z kroplą wody.. :)
OdpowiedzUsuń