"Oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba...", jak głoszą słowa pewnej piosenki. Trochę sparafrazowałabym ten tekst, zamieniając błękit na lazuryt i dodając do tego sporą dawkę słońca :D Właśnie zastanawiam się, czy mam w swojej twórczości biżuterię z wykorzystanym LAPIS LAZULI, już przyszły mi do głowy trzy przedmioty, czyli nie jest tak źle. Zaraz przejrzę także fotografie z mojej ostatniej podróży po Muzeum Biżuterii w Pforzheim, o której pisałam TUTAJ, może i tam coś się znajdzie. W tym odcinku macie także okazję zobaczyć mini fragment zmian graficznych, które zajdą na blogu - nowy szablonik do pierwszego zdjęcia :) Podoba się?
PODRÓŻUJĄC Z MARCO POLO
Właśnie przyglądam się powyższemu zdjęciu i stwierdzam, że ten piękny lazurowy odcień wydaje mi się taki nienaturalny, a przecież jest wytworem natury. Ta intensywność niebieskiego barwnika jest niezwykła, to pewnie między innymi z tego powodu w 1271 roku Marco Polo wspominał o tym kamieniu w relacjach ze swoich wypraw. Kiedyś święcił swoje triumfy w świecie starożytnym, lubowali się w nim Egipcjanie, mieszkańcy Mezopotamii, Grecy i Rzymianie, dziś nie należy do najpopularniejszych kamieni, ale kto wie, może jeszcze przeżyje swój renesans.
Może nie ma tu zbyt dużo lapis lazuli, ale zawsze coś :)
- Chemicznie rzecz ujmując, lapis lazuli jest połączeniem wapienia z lazurytem i pirytem (złociste błyski) oraz kalcytem (białe plamki)
- „Lapis” z łac. oznacza kamień, natomiast „lazuli” i „lazuryt” wywodzą się od perskiego słowa „lazhuward” i łac. „lazulum” – niebie, niebieski, niebiański.
- Lapis lazuli po raz pierwszy opisano już w 2650 lat p.n.e. w sumeryjskim eposie o Gilgameszu.
- W przeszłości skałę mielono i mieszano z olejem, dla uzyskania barwnika – ultramaryny (w tłum. „ponad morzem”). W 1828 roku zaczęto wytwarzać syntetyczną ultramarynę.
- Starożytni Egipcjanie używali go w dużych ilościach przy ceremoniach religijnych.
- Popularność zdobył także na terenie Mezopotamii, Persji oraz w starożytnym mieście Ur, które handlowało tym minerałem. Lazurowy kolor był bardzo ceniony, właśnie taki odcień posiadały klinkierowe płytki, zdobiące powierzchnię Bramy bogini Isztar, wzniesionej w Babilonie za panowania Nabuchodonozora II
- Grecy i Rzymianie przyznawali go jako nagrodę za odwagę.
- Starożytni czasem określali go nazwą „sapphirus” (niebieski), która obecnie zarezerwowana jest dla niebieskiej odmiany korundu – szafirów.
Kolejny lapisowy mikrusek :)
- W XVII wieku lapis – lazuli był używany jako środek zapobiegający poronieniom, epilepsji i demencji.
- Wartość lapis zależy od nasycenia i zawartości lazurytu.
- Barwy od zielonkawo – niebieskiej do fioletowo – niebieskiej.
- W latach 70. XX w. w laboratoriach Gilsona wyprodukowano imitację lapis, ale była ona bardzo porowata. Inne imitacje wykonuje się z barwionego jaspisu („szwajcarski lapis”).
- Największe złoża znajdują się w dolinie rzeki Kokcha w Afganistanie
CIEKAWOSTKA:
- Słabo wybarwione lapisy zanurza się w roztworach barwiących, aby wykryć fałszerstwo wystarczy przetrzeć kamień wacikiem nasączonym alkoholem.
BIBLIOGRAFIA:
o Oldershaw Cally, Ilustrowany Atlas Klejnotów i Kamieni Szlachetnych, Warszawa 2008.
o Hochleitner Rupert, Minerały, kamienie szlachetne, skały, Warszawa 2010.
o Hall Cally, Gemstones, Londyn 2002.
o Informacje z cyklu wykładów prowadzonych w ramach Zawodowego Kursu Kwalifikacyjnego w zawodzie Złotnik – Jubiler, Warszawa 2012 – 2013.
ESTETYCZNA UCZTA Z SALVADOREM DALI
Niestety wśród podróżniczych zdjęć z Pforzheim nie znalazłam ani jednego lapiska, a myślałam że będzie coś w twórczości egipskiej, za to na wysokości zadania stanął sam SALVADOR DALI! Przyznać się szczerze, kto z Was wiedział, że Salvador projektował także biżuterię oraz przedmioty złotnicze, bo niektóre z nich mocno wykraczają poza ramy tej pierwszej? Gdy wchodziłam do muzeum przeznaczonego tylko tej gałęzi jego działalności nie spodziewałam się aż takiej ferii kształtów, barw i niesłychanych egzemplarzy minerałów, choć w zasadzie po Dalim można było spodziewać się wszystkiego :) O całej wizycie opowiem Wam kiedy indziej w odcinku Podróży Śladami Rzemiosła. A teraz delektujcie swoje zmysły! :D
Prawda, że niezwykłe konstrukcje? Zabrakło mi tylko podpisów pod pracami, jestem maniakiem tytułów i dat, to takie skrzywienie po studiach z historii sztuki :D Mam nadzieję, że spodobał się Wam taki nietypowy dodatek artystyczny.
Trzymajcie się ciepło i lazurowo!
SKLEP WWW: www.sztukkilka.pl
FACEBOOK BIŻUTERIA: Sztuk Kilka Art Jewelry
PINTEREST: Sztuk Kilka - Inspiracje
***********************************************************
Przyznaję bez bicia nie wiedziałam, że SD projektował biżuterię. Miło zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że ja też :D Choć jedną pracę kojarzyłam już wcześniej :D
UsuńNiestety mało który sprzedawca umieszcza w opisie informację, że kamienie są dobarwiane. Ja odkryłam, że zrobiłam sobie naszyjnik z farbowanych kamieni, kiedy zdjęłam go i zobaczyłam piękne granatowe plamy na dekolcie :/
OdpowiedzUsuńSmutna prawda, co prawda czasem sam sprzedawca nie orientuje się, że kamienie są podbarwione... bo pozostaje jedynie sprzedawcą a nie pasjonatem. Kwestia jest też w jakości zastosowanego lakieru, który powinien trzymać barwę w ryzach, a nie zostawiać na dekolcie czy ubraniu :)
UsuńTeż uwielbiam ten kamień, świetny opis
OdpowiedzUsuńDZIĘKI! :D
UsuńDZIĘKI! :D
Usuń