Wiem,wiem dziś jest piąteczek i to trzynastego, ale tak to jest, gdy człowiek zapomni opublikować post w odpowiednim dniu. I tak mój pierwszy CIEKAWSKI CZWARTEK na dzień dobry zalicza mały poślizg :D No, ale przejdźmy do rzeczy, czymże jest ten ciekawski dzień?
ZACIEKAWIENI?
No, to czytajcie dalej!
Ciekawski czwartek to, taka moja... a niedługo mam nadzieję, że i Wasza nowa tradycja na małą porcję wiedzy z około biżuteryjnego świata, trochę o pielęgnacji naszych precjozów, istotne terminy i wiele interesujących faktów, ale w SKRÓTOWEJ FORMIE! Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać w ryzach moje zapędy powieściopisarskie :D
Co ważne, będzie to cykl cotygodniowych postów, które równolegle ukażą się na moim FACEBOOKU, tam będę dodawać infografiki, takie jak ta powyżej. Natomiast wieczorkiem na blogu będę umieszczać rozwinięcie tematu.
ZŁOTO VERMEIL
Takie małe marketingowe oszustwo, niby kupujesz złoto, bo Twój umysł automatycznie koduje sobie to słówko, a tu się okazuje, że to jednak złocone srebro. Nieładnie tak, oj nieładnie... Oczywiście w samym rozwiązaniu, czyli złoceniu srebra nie ma nic złego. W końcu wykonanie złotej biżuterii, szczególnie dużej, to spory koszt zarówno dla tworzącego, jak i później kupującego. A tak to można dojść do pewnego konsensusu i mieć biżuterię złotą w kolorze, nadal ze szlachetnych kruszców, ale jednak nie rujnującą portfela :)
CZYLI, TO PO PROSTU ZŁOCENIE?
Nie zupełnie, jest kilka terminów, które mogą spowodować pewien mętlik w naszych głowach, ale już spieszę z pomocą:
1. ZŁOCENIE / POZŁACANIE:
- metodą galwaniczną mogą być pozłocone różne metale, np.: miedź lub mosiądz, a grubość powłoki jest mniejsza, niż w przypadku "złota vermeil", za to najczęściej używa się złota próby 999, czyli 24 karaty.
- przy cienkiej warstwie złocenia oprócz tego, że łatwo może się zetrzeć, to czasem przebijają przez nią tlenki ze srebra, pojawiają się brzydkie plamy, itp. niechciane detale.
- w zasadzie słowa złocenie i pozłacanie, choć używane zamiennie nie do końca są ze sobą tożsame. Terminu złocenie zwykle używa się do określenia warstwy stosowanej na przedmiotach sakralnych i biżuterii narażonej na ścieranie (grubość warstwy od 0.5 - 2,5 mikrometra), a pozłotę stosuje się na miejsca, które na owe tarcie nie są narażone (grubość warstwy od 0,175 - 0,5 mikrometra).
2. ZŁOTO VERMEIL:
- to określenie dotyczy jedynie złoconego srebra, ale złota warstwa musi mieć minimum 2,5 mikrona grubości i próbę nie mniejszą niż 10 karatów. Zatem przedstawione powyżej moje kolczyki nie kwalifikują się, gdyż powłoka jest cieńsza :)
- często stosowany przy pokrywaniu wnętrz naczyń np. liturgicznych i przedmiotów mających styczność z produktami spożywczymi, ta grubość warstwy złota zapewnia ochronę spodniego metalu przed czynnikami atmosferycznymi.
3. GOLD FILLED:
- to stop metali, który zawiera w sobie złoto, choć w małej ilości 5 - 10 % zależnie od próby użytego złota. Metodą wprasowania, bądź może lepiej nazwać ten proces zgrzaniem metali, płatki złota są łączone z bazą, np. mosiądzem. Powiadają, że ta technika jest trwalsza od zwykłego złocenia :)
4. ZŁOTO ART CLAY:
- jest to forma pasty z 22 karatowego złota, którą nakłada się pędzelkiem na wypalone przedmioty wykonane w technice Metal Clay, czyli najczęściej na czyste srebro. Następnie po wysuszeniu taką warstwę znów wypalamy, uzyskując w ten sposób złotą powłokę, jak na standardy złocenia bardzo grubą :) Co prawda jej powierzchnia jest trochę matowa i chropowata, ale nadaje się do polerowania.
5. KEUM BOO:
- złocenie płatkowe na srebrze, w tym procesie zachodzi adhezja drobin srebra ze złotem, czyli stają się jakby jednym metalem. Ten proces spokojnie można przeprowadzić w domowej pracowni, choć wymaga dużo cierpliwości:)
Myślę, że ta technika zasługuje na dokładniejsze opisanie... możliwe, że trafi do jednego z odcinków Ciekawskiego Czwartku, lub rozrośnie się do wielkości Warsztatu Jubilera, w którym na pewno wspomnę więcej także o tradycyjnych metodach złocenia znanych już kilkaset lat temu, o platerowaniu oraz powiem kilka słów o samej galwanizacji.
P.S. W tekście i na infografice zamiennie używam określenia mikron i mikrometr, są one ze sobą tożsame, choć to pierwsze jest podobno przestarzałe i od ponad 50 lat stosuje się ten drugi termin :)
Teraz kolej na Was, jak podoba Wam się taka forma krótkich, acz treściwych wpisów? Wyniosłyście coś z tego postu dla siebie?
Trzymajcie się ciepło!
FACEBOOK BIŻUTERIA: Sztuk Kilka Art Jewelry
PINTEREST: Sztuk Kilka - Inspiracje
**********************************************************
co prawda biżuterią się nie zajmuję, ale zawsze czytam z przyjemnością :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D w zasadzie Ciekawskie Czwartki będą też dla tych, co lubują się w noszeniu biżuterii, by wiedzieli co tak naprawdę kupują :D
UsuńNo i dzięki Tobie - choć sama nie używam :) - złapałam różnicę między goldfilled a vermeil... Naiwnie sądziłam, obserwując prace innych, że to określenia stosowane zamiennie... Ha! Teraz już wiem i jestem ociupinkę mądrzejsza :)
OdpowiedzUsuńSama też się wiele nauczyłam przygotowując ten materiał, kto wie może kiedyś ta wiedza okaże się przydatna :D
UsuńFajowa ta ciekawsko-czwartkowa wiedza, czekam na więcej :) Coraz bogatsza w wiedzę, pozdrawiam ciepło eM :D
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :D wreszcie znalazłam sobie sposób na krótsze posty, chociażby niektóre :D
Usuń