wtorek, 11 czerwca 2013

Od projektu do realizacji - srebrny wisior - medalion

Po skończeniu pierwszego semestru kursów jubilerskich zapragnęłam stworzyć coś własnego, bez narzuconego tematu i sposobu wykonania. Nabyłam kilka drobnych kamyczków i wybrałam jeden z nich, by zacząć projekt, tego co kiełkowało w mojej głowie. Właśnie od kamienia powinno zaczynać się całą pracę, do niego dopasowuje się resztę form, nie odwrotnie :)


Kyanit


Ów wdzięcznym kamykiem był kyanit z rodziny glino - krzemianów o niebieskim, lekko opalizującym odcieniu. Do niego dostosowałam konstrukcję medalionu, który miałam zamiar wykonać. Nadszedł czas na zaprojektowanie ażuru.

Projekt


Realne porównanie wielkości projektu do medalionu :)



Wycinanie - kształtowanie

Wytrasowałam cały wzór na blaszce, następnie ukształtowałam ją w pół - jajko i zaczęłam wycinać ażury :)



Na takim etapie moja praca zatrzymała się w styczniu, dano nam kolejne zadania do wykonania, więc musiała odczekać pół roku, aby znów wpaść w moje rączki. W zeszłym tygodniu nastąpił finał działań, dopracowałam mocowanie kamienia, zawieszkę oraz powierzchnię i umieściłam kamyk na swoim miejscu. 

Niebiańskie oko





Trzymajcie się ciepło :)

8 komentarzy:

  1. Jest przepiękny - taki baśniowy! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda niesamowicie, wiesz co pomyślałam jak zobaczyłam wzór? Wyobraziłam sobie, że że to co jest wykrojone bedzie wypukłe (jakoś;)). Ale twoja wersja jest lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowicie wygląda cały etap powstawania...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że trochę zazdroszczę posiadania przez Ciebie takiego kursu! Gdybym miała połowę swoich lat jak w dym bym uderzyła w tym kierunku. Ale się rozpisałam o sobie - Twój wisior bardzo ładny i trzymam mocno kciuki za zdane egzaminy!
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam o połowę lat mniej, przedział wiekowy był od 19 - 57 lat :D

      Usuń
  5. nieźle się trzymasz szablonu , podziwiam wychodzi zawsze idealnie jak zaplanujesz ... mi nigdy nie idzie według planu

    OdpowiedzUsuń

klik klik ... dziękuję za komentarz :)