niedziela, 28 lutego 2016

Warsztat Jubilera odc. 10 - Właściwości metali, czyli trochę o wygrzewaniu :)

Chętnie napisałabym kilka słów o wygrzewaniu się w promieniach słońca, ale zima wróciła, a słonka brak. Pozostaje mi opowiedzieć o wygrzewaniu metali, czyli podstawowej, ale bardzo istotnej czynności przy pracach jubilerskich. Poruszając ten temat nie mogę ominąć informacji o właściwościach metali, dzięki nim lepiej zrozumiemy, czemu coś się dzieje tak, a nie inaczej, oczywiście tylko w przypadku tego kruszcu :) Zatem usiądźcie wygodnie z kubkiem ulubionego napoju i skorzystajcie z dobrodziejstw WYGRZEWANIA ;P



WŁAŚCIWOŚCI METALI

Na początek powinniśmy przyswoić kilka suchych faktów, trochę właściwości fizycznych i chemicznych metali. Jednak nie musicie się bać, że zawalę Was wzorami i regułkami, sama ich nie lubię i nigdy nie pamiętam, wolę sprawdzać rzeczy doświadczalnie, ale do tego potrzebna jest chociaż minimalna wiedza. Skupię się głównie na trzech metalach stosowanych w biżuterii, bo zapewne niewielu z Was miało styczność z platyną i palladem, nie martwcie się, ja również znam je tylko z teorii :)

Złote zbiory domowe, pochodzące z USA / Turcji / ZSRR / Polski

ZŁOTO (Au)
  • Temperatura topnienia: 1064°C
  • Barwa: żółta / biała / różowa.... wszystko zależy od domieszek w stopie metali :)
  • Białe złoto uzyskuje się po przez dodanie do niego palladu lub niklu, a ilość złota w stopie często określa się jednostką karatów.
  • Najbardziej plastyczne i ciągliwe wśród metali, dlatego jego czystej postaci nie stosuje się do wyrobów jubilerskich (łatwo byłoby je zniszczyć).
  • Można wykonać z niego folię o grubości 0,001 mm! (czyli 0,01 μm - mikrona) dlatego idealnie nadaje się do złocenia płatkowego przedmiotów (niegdyś bardzo popularna technika, stosowana np. do pokrywania  ram obrazów rzeźbionych w drewnie :)
  • Oprócz w biżuterii, złoto możemy odnaleźć w formie : lokat bankowych, w elektronice do pokrywania łączonych elementów, w formie złota listkowego, w branży włókienniczej, w stomatologi (jeśli dobrze pamiętam, to moja babcia miała złoty ząbek :D choć w krajach zachodnich zaniechano już tego rozwiązania), 

Pantofelki - moje najnowsze kolczyki (dostępne tutaj)

SREBRO (Ag)
  • Temperatura topnienia: 962°C
  • Kolor zwany białym :)
  • Srebro łączy się z miedzią, czasem palladem i niklem, aby utwardzić stop.
  • Srebro jest bardzo szeroko stosowane także poza jubilerstwem, na przykład do: produkcji styków i końcówek w technice, azotanem srebra pokrywa się spód luster.
  • Srebro jest mniej plastyczne i ciągliwe niż złoto.
  • I taka srebrna ciekawostka na koniec, największym producentem / wydobywcą srebra jest KGHM Polska Miedź, który uzyskuje srebro przy wydobyciu miedzi :)

PLATYNA (Pt)
  • Temperatura topnienia: 1770°C
  • W biżuterii stosowana od końca XIX w.
  • Rodzina platynowców dzieli się na grupy ze względu na masę kruszcu, do najbardziej znanych należą jeszcze: pallad i rod 
  • PALLAD - temp. topnienia - 1552°C, dodawany do stopów białego złota.
  • ROD - temp. topnienia - 1960°C, jest stosowany jako pokrycie galwaniczne innych metali (rodowanie), metal o białym kolorze, bardzo trwały, twardy i kruchy :)


MIEDŹ (Cu)
  • Temperatura topnienia: 1085°C
  • Czerwonawa, miękka i ciągliwa.
  • Co ciekawe: czyste srebro jest bardziej miękkie niż miedź, natomiast srebro z małą domieszką miedzi staje się twardsze od czystej miedzi.
  • Stopy metali z miedzią: mosiądz (miedź + cynk) i brąz (miedź + cyna - bardzo dobra do odlewana) istnieje także biały mosiądz, zwany u nas białym srebrem lub alpaką, do mosiądzu dodaje się nikiel by go rozbielić.


DOZNANIA EMPIRYCZNE

Nie ma to, jak wypróbować wszystko samodzielnie, bo tak naprawdę do czego przyda nam się powyższa wiedza? Dobrze wiedzieć, w jakich temperaturach topi się dany metal, szczególnie gdy zaczniecie już przetapiać coś samodzielnie :D Będą nam przydatne także przy wygrzewaniu metali. 

Utnijcie sobie dwa druciki i jeden zacznijcie wyginać w różne strony, tak do kąta 90°. Serio, weź ten drucik w łapki, jeśli nie masz jeszcze tej wiedzy i nie przewidujesz zakończenia tego akapitu :P No, więc po iluś zgięciach drucik pęka. Teraz chwyćmy drugi drucik i zegnijmy go w pół, maksymalnie jak się da, by oba końce się połączyły. Drucik się nie złamał, prawda? Jednak gdybyśmy powtórzyli ten proces kilka razy stałoby się to samo. Jeśli nasz niepęknięty drut wygrzejemy w płomieniu palnika (o palnikach możecie poczytać TUTAJ), to metal znów stanie się plastyczny.

Niezależnie czy pracujemy z metalami szlachetnymi czy nieszlachetnymi, mają one wspólną właściwość: pod wpływem działania na metal jego struktura staje się coraz bardziej zbita. W rezultacie kruszec staje się twardszy, a także bardziej kruchy. Porównajmy ten proces do miejskiego autobusu, tak, właśnie do takiego ogórka :D Każdy przystanek i wsiadający ludzie, to uderzenia młotka. W pewnym momencie autobus jest przepełniony a nasza blacha nie wytrzyma więcej uderzeń. A wyżarzanie, to taki najpopularniejszy przystanek, gdzie prawie wszyscy wysiadają i wreszcie można oddychać...i znów jest miejsce na nowych pasażerów. Proces wyżarzania / wygrzewania pozwala na odprężenie materiału, czyli nadanie mu miękkości. Po przez działania na metal rozumiem wszelkiego rodzaju: młotkowanie, wygniatanie, wyginanie, walcowanie etc. Każde uderzenie młotka utwardza materiał, a praca staje się coraz trudniejsza. 

Mam dla Was małą niespodziankę, oto powstał pierwszy filmik z udziałem... moich paluszków i głosu, króciutko o wyżarzaniu na przykładzie czystego srebra :) Dajcie znać, czy podobają się Wam takie filmowe wstawki, czy też wolicie same fotki?



WYGRZEWANIE W KILKU KROKACH

Sam proces wygrzewania jest prosty, nie wolno tylko przesadzić z czasem grzania w przypadku cienkich drucików i blaszek, gdyż łatwo je spalić albo stopić, co pokazałam na poniższych zdjęciach. Zasada jest taka, grzejemy metal równomiernie, aby jego powierzchnia była w miarę jednakowo gorąca we wszystkich miejscach. Krążymy płomieniem nad metalem póki nie uzyska czerwonej barwy, zwanej także wiśniowym żarem (dla mnie osobiście jest to ciemny pomarańcz :) Następnie przedmiot studzimy w wodzie albo od razu wrzucamy do kwasu, aby pozbyć się tlenków. Wszystkie etapy możecie zobaczyć pod tym tekstem, na początek poszła miedź.


Wiem, że punkty 2-4 wyglądają prawie identycznie, ale przyjrzyjcie się barwie miedzi, od błyszczącej, przez sczerniałą (płomień po zetknięciu z blachą przybiera wtedy różne odcienie), po czerwonawo - fioletową. 


Na zdjęciu nr. 5 widać już odpowiedni kolor wyżarzania, natomiast nr. 6 przedstawia metal tuż po zgaszeniu palnika, cały pokryty tlenkami. Gdybyśmy taki metal spróbowali lutować (wpis o LUTOWANIU) nic by z tego nie było, ta czarna warstwa uniemożliwiłaby pracę. Na ostatnim zdjęciu widnieje blacha po ostudzeniu, ale jeszcze przed wykwaszeniem. Czas na pokaz ze sreberkiem, ze względu na niższą temperaturę topnienia łatwiej uszkodzić srebro w trakcie nagrzewania.


W zasadzie przy zdjęciu nr. 3 już powinnam zakończyć wygrzewanie, ale chciałam pokazać Wam co się stanie, gdy przesadzimy z ogniem, na kolejnych trzech fotografiach widać, jak srebro zaczyna się topić i zmieniać z blachy w grudki metalu.


Nikomu nie życzę, aby przez gapiostwo stało mu się coś takiego z istotnym detalem. Czasem granica między temperaturami metalu bywa bardzo cienka i zanim się zorientujemy, już jakiś fragment się nadtopił albo jego powierzchnia stała się szorstka. Co prawda tą właściwość możemy wykorzystać na naszą korzyść. Czasem przed wycięciem detalu z blachy wygrzewam ją na tyle mocno, by uzyskać chropowatą fakturę, która potrafi uatrakcyjnić biżuterię. 


Pisząc powyższy post zauważyłam, że w moim Warsztacie Jubilera nie poruszyłam jeszcze tematu prób i cech probierczych, który jest istotny szczególnie przy sprzedaży i wycenie produktów. Wraz ze zmianą próby potrafią zmienić się także właściwości danego metalu, ale o tym będzie w przyszłych odcinkach.

Mam nadzieję, że ta spora dawka wiedzy będzie dla Was przydatna, a na koniec zostało najważniejsze pytanie:

OBEJRZELIŚCIE FILMIK? 
To dajcie mi znać, jakie macie wrażenia i czy podoba się Wam ta forma przekazywania wiedzy? :D

Trzymajcie się ciepło!


SKLEP WWW: www.sztukkilka.pl
FACEBOOK BIŻUTERIA: Sztuk Kilka Art Jewelry

***********************************************************

8 komentarzy:

  1. Super :)
    Następnym razem umieściłbym kamerkę na sztywno trochę wyżej żeby łapała większy kadr i żeby się nie trzęsła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za radę :) problem z kamerką jest taki, że to wielki aparat i użyłam obiektywu makro, stąd ten bliski kadr. Aparat był umieszczony na statywie. No ale jeszcze nad tym popracuję :D

      Usuń
  2. A nie prawda przynajmniej drugi raz mamy okazję słyszeć Twój głos :) a wywiad w Campusie? dla mnie to wtedy był ten pierwszy. Z filmikami jak ze zdjęciami trzeba poeksperymentować, widziałam, że nie które osoby zawieszają sobie GOPRO na czoło jak latarkę czołówkę :) Post bardzo ciekawy obrazki przymawiają bardzo dobrze, przy okazji przypomniałam sobie z deko kursowe treści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa no zapomniałam o wywiadzie, jednak pamięć to takie zwodnicze stworzenie :D Ja użyłam aparatu do kręcenia, muszę jeszcze spróbować z innym obiektywem. W zasadzie pomysł z filmikiem był taki na żywca, bez dodatkowych przygotowań, ale od czegoś trzeba zacząć :D

      Usuń
  3. Dobry wieczór, drobne sprostowanie - grubość złota płatkowego to nie 0,01 mm, a 0,01 mikrona(mikrometra). Jeden mikrometr to 0,001 mm. Czytałem z przyjemnością, Pozdrawiam Marek Nowaczyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaa ja wiedziałam, że tak będzie, tylko człowiek zaczyna używać liczb i już byk się pojawił :D Ale dzięki uważnym czytelnikom szybciutko zostanie poprawiony. Dziękuję pięknie za uwagę i cieszę się, że przyjemnie się czytało :D

      Usuń
  4. A czy wiesz czego używa się do jadalnego złota (ale tego ekskluzywnego, nie zwykłego w sklepach)? Czy to właśnie złoto płatkowe? I czy to nie jest niebezpieczne dla zdrowia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że nie pomyślałam o złocie jadalnym pisząc ten artykuł, ale... w tym celu również jest wykorzystywane. Zwykle używa się czystego złota w różnej postaci: płatki, pyłek, drobinki... Złoto nie należy do metali toksycznych, jak np. ołów, więc spożycie złotych fragmentów nie powinno nikomu zaszkodzić, chyba że chciałby łyknąć całą bryłkę :D Dodam, że najcieniej rozwalcowane złoto jest tak delikatne, że w rękach rozpada się w pył w mgnieniu oka :)

      Usuń

klik klik ... dziękuję za komentarz :)