niedziela, 5 lutego 2012

Sztangistka...

Rysunek czarnym pastelem (100x70cm) wykonany pod koniec liceum...niech no policzę, to będzie jakieś... uuu 7 lat temu! Sporo czasu minęło...już go nie posiadam, powędrował gdzieś w okolice gór, do miłego małżeństwa, które postanowiło go kupić, a później nabyć jeszcze jedną moją pracę. Wzorem było zdjęcie Jana Saudka, kobieta podnosząca sztangę...u mnie nota bene lekko złamaną sztangę ;)




2 komentarze:

  1. Piękne, uwielbiam takie prace:)
    Przypomniałaś mi o rysunku:) Może moje bazgrołki nie były takie piękne jak Twoje, ale sprawiały mnóstwo radości:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki :) już dawno nie rysowałam...muszę to nadrobić...mam taki plan od dawna
    pozdrawiam ciepło :D

    OdpowiedzUsuń

klik klik ... dziękuję za komentarz :)