środa, 31 lipca 2013

Delikatnie rzec ujmując, niedelikatne...

Potężne, masywne, ciężkie... rzucające się w oczy... dla odważnych... etc. ;) I nie mowa tu o ciężarówkach czy lokomotywach, ale o bransoletach, które zdarzyło mi się uczynić już ponad 3 miesiące temu, ale jakoś nie znalazłam wcześniej okazji by je Wam pokazać. Widać odpowiedni jest na to ostatni dzień lipca, choć gorąc nie sprzyja noszeniu takich konkretnych ozdób.


niedziela, 28 lipca 2013

"Szklana pułapka" ;)

Bynajmniej nie będzie to post o panu zwanym Bruce Willis, choć tytuł mógłby sugerować co innego. Wreszcie do skutku doszedł wypał moich szkiełek :) powstał cały piec różnych kształtów, barw i faktur. Teraz sukcesywnie postaram się, by z błyskotek stały się piękną, ale i funkcjonalną biżuterią.


poniedziałek, 22 lipca 2013

Smaczki wileńskie cz. 2 - wyprawa na Rossę

Kto znalazł chęć, odwiedził już ze mną wileńskie uliczki, nadszedł czas na kilka słów po co, tak naprawdę wybrałam się do Wilna. Wilczą część mojego pobytu spędziłam na Rossie, jest to dzielnica Wilna, w której znajduje się gigantyczny, polski cmentarz, popularnie zwany po prostu Rossą. 


poniedziałek, 15 lipca 2013

Smaczki wileńskie cz. 1... walking in the sun

Dwa tygodnie minęły niczym dwa dni, ledwo wróciłam z Wilna, a już mam wrażenie, że był to czas odległy. Jak to mówią, im człowiek starszy, tym czas płynie szybciej... choć w zasadzie nadal ma te same 24h na dobę.