środa, 19 czerwca 2013

Zerkając ukradkiem na głębię twej niebieskości...

Srebro wciąga, gdy raz spróbujesz je formować, topić, przeciągać, a nawet barwić, licz się z tym, że wpadniesz na dobre. Taka oto "choroba" mnie dopadła, co ciekawe dopiero po ukończeniu kursów, gdy rzeczywiście mogę poświęcić jubilerstwu mój czas, a mija przy tym niebotycznie szybko. Mówiąc potocznie robota pali mi się w rękach. Dziś rano zakończyłam moją pierwszą broszkę w srebrze, w zasadzie broszko - wisior, który rozpoczęłam w poniedziałkowy poranek. Tak od rana do wieczora (kończyłam koło 19-tej) siedziałam nad nim ponad dwa dni, by z niecierpliwością zobaczyć efekt końcowy i pochwalić się na stronicach owego bloga :) 




Ostatnio chodziła za mną secesja i art deco, myślę że widać je tu doskonale, lekko przypadkiem wplątał się kształt motyla, z "pulchnym" turkusowym brzuszkiem :) i merdającym ogonkiem o formie kropli, również turkusowej.


Turkus w centrum broszki delikatnie się mieni, to dzięki domieszce pirytu, o złotawym odcieniu.


Skrzydełka motyla pokryłam oksydą, po wcześniejszym zmatowieniu powierzchni, by lepiej kontrastowała z  wypolerowanym srebrem.


Myślałam, że nie uda mi się zrobić dzisiaj dobrych zdjęć, jednak światło było dla mnie łaskawe, mimo że minęła już godzina 20:00, uroki letniej pory :D Podkład, który wybrałam, jako tło nie jest przypadkowe, to tapeta ścienna z przedrukami starych gazet, w szczególności reklam z początku XIX wieku... czy zawiało już Wam klimatem fin de siecle? 




Srebro próby 0,925 (sterling silver)  i 0,999 (fine silver) + turkusy naturalne

Trzymajcie się ciepło i z klimatyzacją :)

P.S. a to już coś nowego, ale na ukończenie musicie poczekać do przyszłego tygodnia, gdyż kolejne dwa dni poświęcam na szkło :)


3 komentarze:

  1. Śliczności ;)
    Ale Cię wzięło a ja cieszę oczka DZIĘKI.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna/y ;-) Czyli takie 2w1?
    Od razu zauważyłam motyla :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prezentuje się niebańsko! Piękny!

    OdpowiedzUsuń

klik klik ... dziękuję za komentarz :)